Nie da się ukryć, że dla nas - tancerzy to nie jest najłatwiejszy czas. To, co nas motywowało i uszczęśliwiało, dawało naukę i nowe doświadczenia, zniknęło. Rywalizacja, występy, publiczność stały się marzeniem. Musieliśmy nauczyć się realizować swoją pasję inaczej, ale przede wszystkim jeszcze bardziej ją pielęgnować i pracować nad sobą. Tak właśnie powstał pomysł teledysku. Zaczęliśmy od najstarszej młodzieżowej formacji Fresh Flow, ale te młodsze też już czekają z niecierpliwością i są bardzo podekscytowane, że nareszcie będą mogły pokazać nad czym pracowaliśmy przez ostatnie miesiące. Ze względu na panujące realia nauka była rozłożona na raty. Spotkanie się całym zespołem na zajęciach graniczyło z cudem. Podobnie jest w pozostałych formacjach. Nie poddajemy się jednak. Bardzo nam na tym zależy. To nasza iskra na ten czas. Wierzymy, że dzięki takim projektom jeszcze któregoś dnia powstanie z niej prawdziwy ogień. To daje nam radość. Liczymy, że oglądającym również. Każdego roku organizowaliśmy Festiwal Tańca Show The Flow. Teraz ponownie stoi pod znakiem zapytania. Może nie będzie to wykonalne na wiosnę, ale mamy nadzieję, że jesień będzie już łaskawszym czasem. Videoclipy będą taką naszą przedpremierą. Każdy będzie w zupełnie innym stylu. Na początek wrzucamy warsztatową formę naszej pracy. Wszystko po to żeby, jak to mówią, „chciało się chcieć” – mówi Joanna Kolk ze szkoły Fresh Flow Dance Academy.
W planach są kolejne teledyski, ale o tym napiszemy w niedalekiej przyszłości.
MO
